Jeśli jadę gdzieś daleko od domu chcę mieć ze sobą strój motocyklowy sprawdzający się w zmiennych warunkach pogodowych. Nie mogę pakować do bagażnika wszystkiego, co może się przydać, bo motocykl nie ma bagażnika. Choć nie każdy się zgodzi, dla mnie kombinezon musi być uniwersalny. Dlatego uwierzyłem reklamie i kupiłem zestaw Rebelhorn Cubby V. Miał być wiatro i wodoodporny, obiecywali. Przewiewny lub ciepły gdy trzeba, zarzekali się. Idealnie dopasowany i mega wygodny, zapewniali. Że gdy wrócę z wyprawy, będę zadowolony, że wydałem blisko dwa tysiące zł.
Czytaj dalejArchiwa tagu: Rumunia na motocyklu
Trzy razy po raz pierwszy, czyli Rumunia na pierwszą wycieczkę
Jeden. Marcin zrobił prawo jazdy kat A. Dwa. Kupił motocykl o pojemności 500 cm3. Trzy. Pojechał do Rumunii. I to wszystko zrobił w rok. Relacja z podróży po ciekawych trasach Rumunii, także tych mniej znanych, a wszystko po raz pierwszy (dla Marcina).
Czytaj dalejMołdawia na motocyklu – podziemne atrakcje
Zachodnia Europa coraz mniej różni się od Polski – przynajmniej z wyglądu. Żeby złapać dystans i odetchnąć innym powietrzem znowu wybieram się na jej południowy wschód. Ta podróż przez Ukrainę, Mołdawię i Rumunię będzie także pewnego rodzaju podsumowaniem 10 lat spędzonych na motocyklu.
Czytaj dalejRumunia na motocyklu
Do Rumunii wybierałem się od lat, robiłem plany i co roku ostatecznie jechałem gdzie indziej. Tym razem planów nie było żadnych tylko spontaniczna decyzja, odwołana do tego dwa dni przed wyjazdem, który jednak doszedł do skutku. W Rumunii podobało mi się bardzo – i to wcale nie trasa Transfogaraska i Transalpina zrobiły na mnie największe wrażenie.