Kufer aluminiowy 58 litrów Kappa K-Venture lub bliźniczy Givi Outback to największe motocyklowe skrzynie bagażowe na rynku. Użytkownicy sobie chwalą, zwolennicy minimalizacji masy bagażowej bezlitośnie krytykują, a wstępnie zainteresowani tematem nadal nie wiedzą – kupić czy nie kupić.
Zdecydowałem się i ze sklepu motobagaz.pl zamówiłem aluminiowy kufer Kappa K-Venture o pojemności 58L. We wspomnianym sklepie w przeszłości kupowałem już kufry o pojemnościach 42, 45, 47 i 52 L. Tym razem kurier przyniósł mi pudło wielkości telewizorwa Rubin – „o żesz kur….de, ale skucha” pomyślałem sobie. Jak coś takiego zamontuję na moim motocyklu to tylko ugruntuję stereotyp, że oprócz prawdziwych podróżników wśród kierowców BMW znajduje się największy odsetek dziwaków.
Kappa K-Venture 58 Litrów
Na szczęście w wielkim pudle było dużo mniejsze pudło, a w nim prześliczna aluminiowa skrzynia na skarby, które będę przywoził z dalekich krajów, czyli lokalne alkohole. Pierwsze wrażenie – solidna robota. Amelinium tego kufra wygląda jak stalowa blacha, a sama skrzynka swoje waży: mój pomiar wykazał równe 6,9 kg.
Czy to dużo, biorąc pod uwagę fakt, że typowe plastikowe kufry o pojemności około 50 L ważą w granicach 4,5 – 5,5 kg, a do tego mają mniejszą ładowność? Moim zdaniem nie. Jedyny problem to to, że homologacje na płyty adaptacyjne do kufrów to około 6 kg dla płyt aluminiowych i 10 kg dla płyt plastikowych. Ja wybrałem więc płytę z plastiku. Z kuframi z plastiku od 42 do 52 L przemierzyłem do dziś 19 krajów i gdzie mogłem wjeżdżałem w teren, czasem godzinami jadąc np. korytami wyschniętych rzek po kamieniach. Zawsze w moje kufry zapakowane było nie 5, a co najmniej 15 lub 20 kg powyżej limitu i nic się nigdy nie urwało. O bezpieczeństwo kufra o wadze 6,9 kg na płycie z homologacją do 10 kg się więc nie martwię.
Kappa K-Venture – wymiary
Wymiary zaskakują – 58 litrowy kufer K-Venture i jego bliźniacza wersja Outback marki Givi mają 55 cm szerokości. Bardzo mnie to zaskoczyło bo wcześniej miałem 52 L kufer z plastiku Kappa Trekker i był szerszy aż o 5 cm mimo pojemności mniejszej o 6 L. Szybki rzut oka w katalog i okazuje się, że typowe plastikowe kufry o obłym kształcie i pojemnościach powyżej 45 L wcale nie są mniejsze, a w zasadzie wszystkie są szersze i mają od 56 do 58 cm szerokości.
Owszem, 58 L to duży kufer, ale nie będzie przytłaczać wizualnie dużego motocykla turystycznego takiego jak BMW F800 czy 1200 z serii GS, Yamahy Tenere, Hondy Africa Twin, Multistrady Enduro, dużych motocykli KTM i Kawasaki Versys czy serii V-Strom od Suzuki.
Estetyka, jakość
Do wykonania nie mogę się przyczepić w żadnym punkcie. Wszystko wygląda bardzo solidnie, ładnie i budzi zaufanie. Zamek i jego rygiel wyglądają potężnie, podobnie solidne zawiasy a nawet kluczyk.
Może tu jest słaby punkt – zawiasy przykręcone są śrubami, które od zewnątrz można odkręcić przy pomocy imbusa. Jeśli ktoś się dopatrzy, że są tam śruby bo specjalnie ich nie widać. Czy kufer da się otworzyć jeśli wykręcimy te śruby? Myślę, że może być z tym problem nie tylko dlatego, że po przeciwnej stronie rygiel zamka będzie solidnie trzymał pokrywę – nakrętki śrub, które są w kufrze mogą się obracać podczas odkręcenia i tyle, można sobie kręcić do woli.
Sam kufer wydaje się pancerny, porządnie znitowany i wzmocniony na rogach tworzywem sztucznym.
Dno kufra wyłożone jest piankową matą, natomiast na jego pokrywie znajdują się uchwyty do zamocowania dodatkowego bagażu oraz do noszenia kufra. Nie są one zbyt wygodne, jednak w takim kufrze rzeczy przewozi się w torbie i do hotelu zanosi ją a nie cały kufer.
A jeśli na myśl o hotelu podczas podróży robi wam się niedobrze docenicie duży, płaski blat K-Venture, który posłuży za spory stolik. Jest też sposób, żeby namówić żonę na sfinansowanie takiego zakupu – wystarczy wmówić jej, że to najbezpieczniejsza kołyska na świecie. Mojej córce się podoba, ale to nie dziwi. W muzyce też preferuje metal.
Ergonomia, jazda w terenie
Przeciwnicy tak wielkiej skrzynki na płycie bagażowej mówią: podczas jazdy w terenie ważne jest, żeby środek ciężkości był jak najniżej. Ja mówię tak: 2,5 kg różnicy między malutkim kufrem 45 L, a 58 L robi wam aż taką różnicę na ciężkim podróżnym motocyklu enduro, którego masa wynosi zwykle 215-250 kg? Bo ile napchacie w kufer i czego to już wasza sprawa.
Jeśli masz duży kufer, to ktoś każe ci go napchać do oporu? Po co w takim razie mi aż 58 L? A no po to, żebym mógł zdjąć z siebie kurtkę, kask, długie do kolan buty, bezpiecznie zamknąć to wszystko w środku i żebym mógł potem iść sobie w trampkach na kilkugodzinną wycieczkę.
Podróżowanie z rogalem na kanapie jest dobrym rozwiązaniem, ale jak nie spuszczasz motocykla z oczu. „A może dwa dodatkowe kufry boczne i mała centralka?” – to masa samych trzech pustych kufrów w okolicach 10-12 kg. Owszem, jazda w terenie jest łatwiejsza jeśli duża masa jest niżej, ale ważniejsze jest odciążenie przedniego koła. Osobiście wolę mieć 15 kg więcej z tyłu niż 5 kg w torbie na zbiornik, która dociąża przednie zawieszenie. To z tego właśnie powodu, żeby zachować trakcję w piasku musisz cały czas delikatnie przyspieszać – żeby odciążać przednie koło. Gdy zwolnisz – dociążysz przednie koło, które zaryje się w piachu i stanie w poprzek kierunku jazdy a ty polecisz na glebę.
Kappa K-Venture w trasie
Nie miałem jeszcze okazji sprawdzić K-Venture na autostradzie bo gdy piszę ten tekst jest kilka kresek poniżej zera, ale z poprzednim, szerszym o 5 cm kufrem Kappa Trekker 52 L zrobiłem wiele tys. km i szerokość skrzyni przekładała się na około 0,5 L większe spalanie na 100/km. K-Venture 58 L jest węższy o 5 cm, ale jego obecność na pewno da się odczuć w wynikach spalania.
Dużym plusem jest zachowanie kufra podczas jazdy po takiej nawierzchni jak bruk – mocowanie i zamek są cichutkie i nic nie stuka. Zanim kupiłem kufer obawiałem się, że podczas wywrotki może uderzyć o podłoże i się urwać. Mimo 4 stopni poniżej zera pojechałem za miasto w poszukiwaniu kawałka łąki i położyłem moje BMW F800GS Adventure na ten bok, na którym nie ma wydechu a więc bliżej jest do ziemi. Okazało się, że między kufrem a gruntem jest jeszcze jakieś 5 cm zapasu.
Jestem zadowolony z tego zakupu. Fakt – dynamiczna gleba z 20 kg towaru w kufrze na kamieniach mogłaby się skończyć źle, ale dotyczyć to może każdego rodzaju kufra. Przy okazji przekonałem się, że fabryczne gmole, handbary i stelaże pod kufry boczne wystarczająco chronią mojego ADV w razie upadku. I że mimo tego, że sam ważę tylko 70 kg jestem w stanie podnieść bez problemu ten wysoki, 230-kilogramowy motocykl.
Kappa K-Venture – podsumowanie
Są ludzie, którzy w podróż nie są w stanie spakować się w centralkę, kufry boczne, rogala i tankbaga. Zamiast prać ubrania wolą wozić ze sobą 10 par brudnych majtek i skarpet. Wówczas pięć litrów w jedną lub druga stronę nie ma znaczenia bo i tak będzie za mało. Prawda jest taka, że wystarczy nie panikować a w dwutygodniowy wyjazd spokojnie zmieścisz się w kufer o pojemności 50-58 L plus karta bankomatowa i gotówka w kieszeń. Jeśli też tak uważasz rozważ opcję zakupu kufra aluminiowego Kappa lub Givi 58 L. Nie musisz pakować go do oporu, ale dla mnie z przestrzenią bagażową jest jak z mocą – nie zaszkodzi mieć jej zapas, na wszelki wypadek.
Kappa K-Venture/ Givi Outback 58 L – cena w motobagaz.pl – 1350/1450 zł. Kufer Givi dostępny także w kolorze czarnym.
Tomek Dąbrowski
Fajny, praktyczny i bardzo pojemny kufer. Mam go na dużym GSie od roku i … zastanawiam się nad sprzedażą. Przy prędkościach od 150 wzwyż jest jak rozłożysty żagiel. A na kostkowych oponach wężykowanie motocykla jest jeszcze mocniej odczuwalne. Chyba nie bez przyczyny BMW nie proponuje tak dużego kufra centralnego. Używałem duże kufry (m.in Maxia 55) na innych motocyklach ale nigdy nie miały one aż tak dużego wpływu na trakcję. Może też dlatego, że GS jest wyższy? Przyszły sezon tylko kufry boczne i rollbag. To i tak duża przestrzeń bagażowa. Pozdrawiam i życzę zadowolenia z zakupu.
Kufer ten masz za sobą, boczne kufry masz z boku i to dopiero bedzie żagiel, tym bardziej jesli beda to kufry aluminiowe a nie oplywowe plastiki. Maxia jesli pamietam ma az 58 cm szerokosci ale jest oplywowa. Na Vstromie 650 mialem Garde 52 L szersza od K-Venture o 5 cm i wibracje zaczynaly sie od 170km/h. Ale…kazdy kufer ma naklejke,ze nie mozna z nim jechac szybciej niz 120. Nalezy tez wziac pod uwage, ze kazdy kufer jesli jedzie pusty lub nierowno zapakowany powoduje wibracje. Dzieki za opinie, pozdrawiam.
Ja mam dużego GS’a z aluminiowymi bocznymi od Apduro oraz centralny plastikowy Givi duży i motocykl jedzie 🙂
Taki sam jak masz na swoim gs1200 mialem wczesniej na Vstromie. Jest 5 cm szerszy od recenzowanej wyzej Kappy K-Venture 58. Ludzie mowią, że z takim klocem nie da sie jezdzic a ty i spontaniczna wycieczka pod chinska granice – 14 tys km – sa przykladem, ze jednak sie da.
Jakiś czas jeżdżę z podobnym kufrem tzn. 42l na v-stromie i o ile przez większość roku oraz na weekendowe wyjazdy spokojnie wystarcza mi plecak na kanapę i kuferek, na wyjazd dwutygodniowy może być gorzej. Jaki jest twoja opinia na temat bocznych, widziałem że na v-stromie miałeś plastikowe aero, teraz rozważasz aluminiowe czy plastik spełnia swoją rolę ? A może miękki bagaż lub w ogóle bez? Niby do kompletu dobrze by pasowały aluminiowe jednak są one 3-krotnie droższe od np. Givi K40N więc użycie ich dwa, może trzy razy w roku wydaje się bardziej sensowe. Pytam bo zbieram opinie i może jednak ma sens wydać dużo więcej, a pod wpływem opinii może mnie oświeci i na coś się zdecyduje 😉 Pozdrawiam
Jitro rano lece na Zakarpacie na Ukraine. Caly sie spakowalem w Kappa 58 litrow aluminiowy. Lacznie z kompresorem, powertapem, butami na zmiane itp. W worku na kanapie mam dodatkowo namiot, spiwor i lyzki do opon. Bocznych kufrow strasznie nie lubie bo poszerzaja motocykl. Pomysl nad jakims plastikiem Kappa lub Givi w granicach 55 L moze. 42 tez przerabialem, to zdecydowanie za malo. PS: moje boczne na vstroma to byly kufry kappa. Dodawaly po 8 cm ponad szerokosc kierownicy z kazdej strony.
Bardzo dobry kufer, wytrzymały i pięknie wykonany. Polecam. Kufry Kappa w ogóle wiodą prym i bardzo dziwią mnie czasami opinie na różnych forach, „że jest to jakiś gorszy sort”